Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2019

Kościelny proces o nieważność małżeństwa - "NIEODCIĘTA PĘPOWINA"

Kościelne procesy małżeńskie (procesy o nieważność zawartego związku) najczęściej przebiegają z tytułu niezdolności natury psychicznej do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich (kan. 1095 nr 3 KPK). Zastanówmy się zatem obecnie, jednakże w lapidarnym skrócie, gdyż sam temat jest niezwykle bogaty (bogactwo to wynika z koniecznego nawiązania do psychiatrii, innych gałęzi medycyny czy do psychologii), nad niektórymi z form rzeczonej niezdolności, gdyż mogą one przysparzać nie lada problemy: czy dana forma faktycznie „podchodzi” pod tę wadę zgody małżeńskiej. Jednym z przykładów, które można rozpatrywać właśnie w świetle niezdolności to tzw. nieodcięta pępowina. Naturalnie, w samym prawie nie istnieje takie sformułowanie, jednakże można mówić chociażby o osobowości zależnej. Ale także i na jej podstawie nie są wydawane Wyroki, a na podstawie niezdolności, a wynika to z prostego faktu, iż przecież w przytoczonej normie prawnej mowa jest o niezdolności psychicznej nie z

Stwierdzenie nieważności małżeństwa - JAKIE KOSZTY?

W Liście apostolskim motu proprio z 2015 r. Mitis Iudex Dominus Iesus czytamy: „(…) Konferencje Biskupów winny, z zachowaniem sprawiedliwego i godnego wynagrodzenia pracowników sądów, w miarę możliwości zadbać, aby proces był bezpłatny (...)”. Już na podstawie samej tylko literalnej interpretacji tego stwierdzenia można wysunąć wniosek, iż bezpłatność jest propozycją. Taka sama konkluzja jest możliwa do wyciągnięcia jeszcze z innego faktu, a mianowicie ze skierowania jej, tj. tej propozycji, do Konferencji Episkopatu, która osadzona w realiach danego kraju zna dobrze warunki, w tym warunki materialne, w nim panujące. Do takiego samego wniosku można również dojść na podstawie objęcia przepisami kodeksowymi (chodzi o Kodeks Prawa Kanonicznego) katolików bez względu na ich miejsce pobytu (kan. 1 KPK). To tyle, jeśli chodzi o teorię. Natomiast warto podejść do tegoż postulatu przede wszystkim pod kątem jego celowości. Tę odnajdujemy w pozostałej części stwierdzenia: „(…) gdyż Ko

WINA w rozwodzie cywilnym a kościelny proces małżeński

Na początku warto przeanalizować wzajemną relację, jaka istnieje pomiędzy rozwodem cywilnym a kościelnym procesem o nieważność małżeństwa. Po pierwsze, oba procesy są niezależne od siebie. Oznacza to, iż można otrzymać rozwód, ale nie pociąga to automatycznie za sobą otrzymanie pozytywnego wyroku, w którym małżeństwo zostaje uznane za nieważne, jak i odwrotnie. Z drugiej zaś strony, proponuje się, aby przyszłe Strony procesowe (w procesie kościelnym) były już po rozwodzie. Wyjaśnienia tego są różne: oba procesy wymagają zaangażowania Stron, zatem z praktycznego punktu widzenia, ów udział Ich będzie pełniejszy, gdy Strony będą już po rozwodzie. Wydaje się jednak, iż uzasadnienie takiej propozycji jest jeszcze jedno: treść wyroku orzekającego rozwód może być dowodem w małżeńskiej sprawie kościelnej, gdy zatem nie ma rozwodu, gdyż nie mógł on zostać orzeczony, bądź, gdy przytaczane tam argumenty nie pozostają w koherencji z wymogami Kodeksu Prawa Kanonicznego, to może to już być argum

Rozwiązania NIEZGODNE Z PRAWEM?

W obecnym rozważaniu weźmiemy pod uwagę możliwość wdrożenia różnych rozwiązań prawnych, które są faktycznie stosowane, aby zastanowić się czy są one rzeczywiście sprzeczne z prawem. Wiadome jest, iż aby reprezentować daną Stronę w procesie winno mieć się pełnomocnictwo. Pomijam kwestię tego, jak winno ono wyglądać, gdyż przed nim – naprawdę - stawiane są różne wymogi. Wydaje się jednak, iż nic nie powinno stać na przeszkodzie, aby adwokat/pełnomocnik, który pomaga Stronie procesowej, jednak bez pełnomocnictwa od Niej, mógł kontaktować się z Sądem. Przedmiot tego kontaktu może być różnorodny, przykładowo: krótkie zaprezentowanie sprawy z wyszczególnieniem/uzgodnieniem pewnych kroków, które można dodatkowo jeszcze podjąć, jak i czasu ich podjęcia; uzyskanie zgody na treść pisma; poinformowanie o pewnych już podjętych działaniach na rzecz Strony, całej sprawy itp. Aby jednak uniknąć ew. nieporozumień, to dobrze jest, gdy adwokat/pełnomocnik mimo wszystko zatroszczy się samod