Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2020

SYMULACJA - jak przebiega kościelny proces małżeński? (Wywiad)

  Raczej często dochodzi do procesu o nieważność małżeństwa z tytułu symulacji. Co stanowi o jej istocie, tzn.: co można zakwalifikować, a co nie do symulacji? Faktycznie, kościelne procesy małżeńskie często przebiegają na podstawie symulacji, czyli wykluczenia. W skrócie istota tego tytułu polega na braku woli, na braku chcenia czegoś. Czy oznacza to zatem, iż może być wiele rodzajów symulacji? Na pewno można wyodrębnić dwie jej podstawowe formy. Pierwsza polega na braku woli wstąpienia w związek małżeński. Natomiast istotę drugiej można oddać jako – co prawda wolę zawarcia małżeńskiego związku - ale już bez woli tego, co stanowi jego istotę. Zatem nie wszystko, co nie jest przedmiotem woli można zakwalifikować do symulacji. Chodzi w ramach tej drugiej o takie jej formy jak: wykluczenie wierności, jedności, nierozerwalności, potomstwa. Czy można prowadzić proces z obu tych form wykluczenia, bądź – w obrębie drugiego jego typu – z kilku jego podrodzajó

Kiedy WYROK NEGATYWNY - na przykładach - symulacja i niezdolność

  Aktualnie weźmiemy pod uwagę - na wybranych przykładach - takie okoliczności, na podstawie których można raczej mówić o nie udowodnieniu nieważności małżeństwa, czyli o Wyroku negatywnym. Jak już wiemy, kościelne procesy o nieważność małżeństwa najczęściej przebiegają z niezdolności natury psychicznej . Pod nią „podchodzą” różnego rodzaju zaburzenia, choroby, nieprawidłowości tego charakteru. Naturalnie, to co dla Biegłego będzie zaburzeniem, wcale nie musi spełniać kryteriów niezdolności . To oznacza więc , iż gdy opinia sądowego Eksperta wskazuje na dany rodzaj nieprawidłowości, ale wg Jego dyscypliny, to i tak nie można przesądzać o Wyroku pozytywnym. Raczej już absolutnie o takim Wyroku trudno jest mówić, gdy nawet Biegły wysuwa twierdzenia tylko o trudnościach, gdyż te w prawie zawsze można przezwyciężyć, podczas gdy prawdziwa postać niezdolność jest na tyle ciężka, iż przynajmniej w chwili zawiązywania węzła małżeńskiego Strona obarczona nią nie jest w stanie jej pokonać.

Małżeństwo nieważne z powodu UZALEŻNIENIA? (WYWIAD)

  Czy można orzec nieważność kościelnego małżeństwa z racji na uzależnienia? Można na tak postawione pytanie udzielić niejako podwójnej odpowiedzi: i tak, i nie. Tak, gdyż uzależnienia można rozpatrywać w aspekcie chociażby jednej przyczyn nieważności, tj. niezdolności natury psychicznej . Natomiast – nie, gdyż nie ma takiego tytułu jak uzależnienia. Odpowiedziała Pani, że uzależnienia można rozpatrywać chociażby z jednego tytułu. Czy oznacza to zatem, że są jeszcze inne przyczyny, pod które można byłoby podpiąć uzależnienia? Tak, inną przyczyną, podstawą może być podstępne wprowadzenie w błąd . Ale, co to dokładnie oznacza w praktyce. Tzn.: czy winno ograniczyć się do jednego tylko tytułu? A co się stanie, gdy jednak nie będzie on trafny? A może są jeszcze jakieś inne zasady, które regulują takie ew. wybory? Tutaj uczyniliśmy wzmiankę o dwóch tytułach. Z jednej strony, nic nie stoi na przeszkodzie, aby prowadzić proces nawet z kilku tytułów, czyli w tym

Małżeństwo kościelne a ZMIANA PŁCI

  Z jednej strony, sam temat zasugerowany w temacie nie jest bezzasadny, gdyż takich sytuacji, jak zmiana płci i w związku z tym pozostające pytanie o to: czy małżeństwo jest możliwe, nie jest żadnym novum , z drugiej zaś, na płaszczyźnie kościelnego prawa małżeńskiego już na zasadzie pewnych dedukcji należy przyjąć nieważność takiego związku. Zatem nie chodzi o kwestię ważności bądź nie takiego związku, co o kwestię: na podstawie jakich przyczyn można byłoby stwierdzić jego nieważność. I tak, po pierwsze, gdy jedna ze Stron dokonuje zmiany płci, to możemy mieć do czynienia z transseksualizmem, a ten podchodzi pod niezdolność natury psychicznej. Wchodząc już w pewne szczegóły, to: niezdolność musi być uprzednia wobec zawarcia małżeństwa; zatem, gdyby chodziło tylko o zmianę płci, która to zmiana nastąpiłaby po tym fakcie, tj. po zawarciu małżeństwa, to ten wymóg nie byłby spełniony; ale skoro zmiana płci pozostaje związku z rzeczonym transseksualizmem, to raczej trudno jes

DŁUGI CZAS trwania małżeństwa a jego nieważność

Swojego czasu podjęta została już kwestia krótkości trwania małżeńskiego związku w kontekście tzw. procesu skróconego. Tym razem podejdźmy do zagadnienia z tzw. odwrotnej strony, tj.: jakie konsekwencje w kościelnym procesie małżeńskim niesie ze sobą fakt, gdy przedmiotem jego staje się małżeństwo z długoletnim stażem. Po pierwsze, na pewno jest to argument w ręku Obrońcy węzła małżeńskiego (przypomnijmy – którego zadaniem jest wskazanie na to, co przeczy nieważności małżeństwa), kiedy Strony pozostają ze sobą w małżeńskim związku sporą liczbę lat. Oczywiście, należy przy tym odróżnić sytuację, kiedy prawnie Strony są co prawda małżonkami – właśnie – długi czas (czyli nie mają rozwodu), ale praktycznie już dawno nie są ze sobą (co więcej, pozostają nawet w nowych, wolnych związkach), od sytuacji, kiedy, i prawnie, i praktycznie dzielą dalej ze sobą wspólne życie. Nam chodzi o tę drugą sytuację. Na pewno dużo zależy od przyczyn, na podstawie których przebiega proces. Gdy toczy si