Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2017

PROSTYTUCJA w kontekście ważnego zawarcia małżeństwa

W analogii do jednego z rozważań ( Neuroborelioza ) przedstawimy rzeczoną kwestię – wydawać by się mogło – w kontrowersyjnym ujęciu, tj. ważności zawartego małżeństwa. Na tzw. pierwszy rzut oka sprawa wydaje się jednoznaczna, jeśli chodzi o ostateczną konkluzję, tj. Wyrok, a jednak wcale tak nie musi być. Sam fakt prostytucji można rozpatrywać - przykładowo - w kontekście niezdolności natury psychicznej , ale i podstępnego wprowadzenia w błąd czy jakiejś formy symulacji. Jak już zostało wspomniane, nierzadko może zaistnieć sytuacja, kiedy mimo podniesionego wątku zaferowany Wyrok jest negatywny ( niezdolność psychiczna ). Nie oznacza to, iż nie ma absolutnie żadnej szansy na zmianę jego treści pod warunkiem, że proces przebiegałby zupełnie z innego tytułu prawnego, tj. właśnie podstępu czy symulacji. Niemniej, aby orzec nieważność z tych przyczyn koniecznie muszą zostać udowodnione przesłanki postawione przez Prawodawcę, innymi słowy, oznacza to, że i w tych przypadka

NEUROBORELIOZA w kontekście ważności małżeństwa

Wielokrotnie podejmowana była tematyka nieważnego zawarcia związku małżeńskiego. Tymczasem warto ukazać też drugą stronę na konkretnym przykładzie zapodanym w temacie (borelioza/neuroborelioza) – ważnie zawartego małżeństwa. Sam kontekst dotychczas był pomijany, a to z uwagi na dwie kwestie: pierwsza – brak obowiązku dowodzenia ważności małżeństwa, druga – liczba spraw, w których jednak Strona/Strony dążą do wykazania nieważności związku. Jeszcze, wracając pokrótce do pierwszej kwestii, to nawet jeśli nie ma obowiązku dowiedzenia ważności małżeństwa przy przebiegającym procesie o stwierdzenie jego nieważności, a zostaje zlecone zadanie w postaci optowania za ważnością (gdy jest to oczywiście uzasadnione), to stoję na stanowisku, aby sprawy nie pozostawiać jednak samej sobie, swojemu biegowi, i przyjąć stanowisko Obrońcy węzła, przytaczając racjonalne argumenty contra nieważności zawiązanego węzła małżeńskiego. Wracając do głównego tematu. Podjęcie jego jest o tyle

PRZESŁUCHANIE Stron, Świadków a zeznanie PRAWDY

Są różne metody, aby zeznania Świadków, Stron były jak najbliższe prawdy. Jedną z nich jest złożenie przysięgi. Przy czym w tym momencie nie chodzi o przyrzeczenie odnośnie zeznania prawdy, o o przyrzeczenie zachowania tajemnicy do zakończenia procesu odnośnie chociażby pytań. Służy to temu, aby nie były one przekazywane przez Strony - Świadkom, bądź przez Strony – sobie wzajemnie, przez Świadków – sobie nawzajem. Wydaje się, iż innym rozwiązaniem byłoby przesłuchanie Stron jak i Świadków w tym samym czasie. Przesłuchanie Świadków odbywa się później, a to z uwagi na możliwość uszczegółowienia zapytań dla Świadków po złożeniu oświadczeń przez Strony. Natomiast przesłuchanie wszystkich w tym samym czasie nie zniweczyłoby uszczegółowienia, dogłębnego zbadania sprawy, a to z uwagi na ew. ponowne wezwanie. Oczywiście takie rozwiązanie wymaga zaplecza, jeśli chodzi o Personel, być może wydłużyłoby proces w czasie, ale chyba troska o zdobycie treści jak najbliższe prawdy p

PRZYMUS ADWOKACKI?

Wg kan. 1478 § 1 KPK O soby małoletnie, a także te Osoby, które pozbawione są używania rozumu mogą występować w Sądzie przez swoich Rodziców, opiekunów, kuratorów. Z kolei wg kan. 1481 § 1 KPK - w niektórych przypadkach Sędzia może uznać, iż udział pełnomocnika, adwokata jest konieczny. Wiele procesów przebiega z tytułu niezdolności natury psychicznej (kan. 1095 KPK). Nie zawsze jest tak, iż Strona przedkłada Sądowi Kościelnemu już taką dokumentację, z której wynika, iż, czy to Ona sama, czy też Strona przeciwna obciążona jest jakąś psychiczną nieprawidłowością. Często do tego typu stwierdzeń dochodzi w trakcie kościelnego procesu małżeńskiego. Naturalnie, jedna forma nieprawidłowości nie jest równa drugiej, tj. wcale nie musi pociągać za sobą przykładowo braku używania rozumu. Co oznacza, iż Strona – wg kościelnego procesu małżeńskiego – niezdolna może mimo tego sama występować przed Trybunałem. Natomiast wydaje się, iż w rzeczonych przypadkach, tj. w sytuacji stwier

NIEWIEDZA - nowym tytułem prawnym?

Znaną przyczyną, na podstawie której można stwierdzić nieważność zawiązanego węzła małżeńskiego jest błąd (kan. 1096 KPK, kan. 1097 KPK, kan. 1099 KPK). Błędu nie należy jednak utożsamiać z niewiedzą. Wynika to ze znanej prawnej zasady, wg której: nihil volitum, nisi praecognitum . Czy zatem niemożliwym jest zawarcie małżeństwa, gdy przynajmniej jedna ze Stron jest w niewiedzy odnośnie do jego istoty? Wydaje się, że taki jednak przypadek jest całkiem możliwy. Może to stanowić przyczynę do zastanowienia się nad wprowadzeniem ew. nowego tytułu prawnego. Tytułem tym można byłoby objąć: istotne przymioty, elementy małżeństwa. Tytuł ten wcale nie musiałby stanowić oddzielnego kanonu, ale można byłoby go rozpatrywać w ramach już norm istniejących (wyliczonych na wstępie), za wyjątkiem błędu, co do przymiotu osoby. Orzeczenie nieważności na podstawie tego wcale nie musiałoby pociągać ustanowienie zakazu po tej Stronie, która była w niewiedzy/ignorancji. I na koniec ostatnia

Czy wyrok pozytywny/negatywny powinien KOŃCZYĆ PROCES?

W obecnej analizie nie chodzi o podjęcie tematu ew. apelacji od negatywnego wyroku czy nawet nowego wniesienia sprawy, które to działania przynależą Stronom procesowym, nie chodzi o zajęcie się kwestią uprawomocnienia się wyroku pozytywnego, co podejmiemy się próby odpowiedzi na pytanie: czy wyrok negatywny, ale i w pewien sposób pozytywny powinny oznaczać dla Kościelnego Trybunału definitywny koniec działania. Odwołamy się do procesów przebiegających z niezdolności natury psychicznej (kan. 1095 KPK). Jak już jest wiadome: pod niezdolność psychiczną podchodzą różnego rodzaju nieprawidłowości (zaburzenia, choroby). Nie do rzadkości należy sytuacja, kiedy Strona procesowa opisuje pewne nieprawidłowości, które jednak ostatecznie nie stanowią przejawu rzeczonej wady, co w rezultacie przynosi skutek w postaci nieorzeczenia nieważności małżeństwa. Może też mieć miejsce zupełnie inna sytuacja, a mianowicie: gdy mamy do czynienia z tzw. podwójną diagnozą, czyli – jeszcze ina

BIERZMOWANIE w kontekście kościelnego zawarcia małżeństwa

Nie do rzadkości należy sytuacja, kiedy Strona/Strony poruszają w różnym aspekcie kwestię Sakramentu Bierzmowana. Stąd zajmiemy się tym tematem obecnie. Pierwsza kwestia to taka: czy nie przyjęcie tego Sakramentu nie stanowi powodu do orzeczenia nieważności zawartego małżeństwa. Nie chodzi przy tym o pewne niuanse, co w ogóle o fakt posiadania tego sakramentu, bądź nie, i wpływu tego ostatniego przypadku na ważność zawartego małżeństwa. Otóż jedynym sakramentem, który może mieć wpływ na sakrament małżeństwa w tym świetle jest fakt bycia ochrzczonym/pozostanie nieochrzczonym. Najprostszym przykładem jest ten dotyczący przeszkody różnej religii (przeszkody różnej wiary): zawarcie kościelnego związku małżeńskiego przez Katolika z Osobą nieochrzczoną jest jak najbardziej możliwe, ale przy udzieleniu dyspensy od tejże przeszkody, bez niej – zawarty związek jest nieważny właśnie z tytułu tejże przeszkody. I w tym aspekcie: posiadanie, bądź brak Bierzmowania nie ma wpływu na

SEPARACJA w kościelnym prawie

Bardzo rzadko ma miejsce sytuacja, kiedy w prawie kościelnym orzeka się pomiędzy małżonkami separację. Być może wynika to z tego, iż faktycznie małżonkowie nadal pozostają małżonkami. Wydaje się, iż najlepszym rozwiązaniem byłoby, albo konieczność poprzedzenia kościelnego procesu o nieważność małżeństwa właśnie separacją, albo – w przypadku wyroku negatywnego – jej orzeczenie. Naturalnie można zarzucić takiemu rozwiązaniu to, iż – w pierwszym przypadku – oczekiwanie na proces o orzeczenie nieważności uległby wydłużeniu, zaś w wyszczególnionej sytuacji drugiej to, że separacja nie spowodowałaby faktycznych zmian w życiu Stron. A jednak, w pierwszej wymienionej sytuacji Strony miałyby czas na ew. rozważenie powrotu do siebie, innymi słowy, nie mielibyśmy do czynienia z szybko („łatwo”) podjętą decyzją o wszczęcie takiego procesu, natomiast w drugiej sytuacji Stronom przypomniałoby się dodatkowo o ich dalszych zobowiązaniach (np. nie możność uczestniczenia w sakramentalny

Clara non sunt interpretanda

Na początku celem krótkiego wyjaśnienia zacytowanej w temacie prawnej zasady – clara non sunt interpretanda : tłumacząc – kwestie jasne nie wymagają wyjaśnień . Tematem obecnej analizy nie będzie podejście do w/w zasady w łonie samego prawa, co podejście do niej w kontakcie ze Stronami. Tak, jak jeszcze można rozważać argumenty contra czy pro tej zasadzie na płaszczyźnie samego prawa, tak już nie można ją przyjąć w kontakcie z samymi Stronami, szczególnie, gdy są One laikami w dziedzinie prawa. Widać to już bardzo dobrze na pierwszym etapie w postaci wyznaczenia właściwej przyczyny/przyczyn, na podstawie której/których będzie przebiegał Ich kościelny proces o nieważność małżeństwa. Dlatego warto podać kilka przykładów, ukazujących jednak nie prawidłowe podejście do tytułu/tytułów, a błędne. Pierwszym z nich jest niezdolność natury psychicznej wymieniona w kan. 1095 KPK. Pierwszym skojarzeniem, mającym niestety reperkusje praktyczne, jest mylne utożsamienie owej niezdoln

Instytucje prawa cywilnego w PRAWIE KOŚCIELNYM

Rzadko w naszych rozważaniach odwoływaliśmy się do instytucji z zakresu prawa cywilnego, a wydaje się to, i konieczne, i możliwe. Możliwość wynika też z tzw. kanonizacji prawa cywilnego. Pokrótce, instytucja kanonizacji prawa cywilnego polega na przyjęciu z niego do prawa kanonicznego tego, co pozostaje w zgodzie z prawem kanonicznym, zaś po drugie, może przez to stanowić uszczegółowienie pewnych regulacji. Swojego czasu podjęliśmy temat pojednania w kościelnym procesie małżeńskim. Frontem do tego stoi już uregulowana w łonie prawa cywilnego instytucja mediacji czy mediatora. Zgodnie z cywilnymi regulacjami, mediator może działać, tak przed wszczęciem postępowania, jak i w trakcie niego. Gdybyśmy przenieśli to już do interesującego nas kościelnego procesu, to mogłoby to oznaczać, o, z jednej strony, próbie dążenia do pogodzenia Małżonków (zwłaszcza, gdy proces nie został jeszcze wszczęty; nie oznacza to o zaniechaniu z owego pogodzenia się już procesowych Stron w czasi

ZESPÓŁ DYSREGULACJI DOPAMINERGICZNEJ w kościelnym procesie małżeńskim

W obecnym rozważaniu, jak w tytule, zajmiemy się Zespołem dysregulacji dopaminergicznej (DDS) w aspekcie treści kan. 1095 KPK ( niezdolność natury psychicznej ). Swojego czasu podjęta już została kwestia ew. wprowadzenie „uporządkowania” w treści rzeczonego przepisu prawnego. Mowa jest w nim wyraźnie o niezdolności natury psychicznej , którą to treść można rozumieć dwutorowo: albo jako niezdolność tej natury (chodziłoby wówczas o nieprawidłowości psychiczne), albo jako niezdolność mającą przyczyny w psychice. Tymczasem, jak już można było przekonać się po wielu analizach, niemożliwe jest całkowite „oderwanie” sfery fizycznej człowieka od jego sfery psychicznej (stąd: choroby psychosomatyczne, ale i somatopsychiczne). Takim kolejnym, podobnym przykładem jest wzmiankowany Zespół (DDS). Zauważono, iż w przypadku choroby Parkinsona (choroba ta była już przedmiotem analiz), bądź przy innych po wdrożeniu pewnego leczenia pojawiły się tzw. nałogi behawioralne (jednak nie na

Absolutny i relatywny wymiar NIEZDOLNOŚCI PSYCHICZNEJ i FIZYCZNEJ - zmiany?

Z wcześniejszych rozważań pamiętamy, iż jedną z cech prawdziwej niezdolności psychicznej (o której w kan. 1095 KPK) jest absolutność, natomiast jedną z cech niezdolności fizycznej (kan. 1084 KPK) jest jej relatywność. Komponent absolutności oznacza, iż przy niezdolności psychicznej nie chodzi tak o relację pomiędzy współmałżonkami, co o związek pomiędzy Stroną, po której zaproponowano tę wadę, a istotnymi obowiązkami małżeńskimi. Oznacza to, iż Osoba ze stwierdzoną niezdolnością psychiczną, bez względu na Stronę przeciwną małżeństwa, nie jest w stanie podjąć tychże obowiązków. Zupełnie przeciwstawnie przedstawia się natomiast relatywność podniesionej przeszkody impotencji ( niezdolności fizycznej ). Jeszcze z innych analiz pamiętamy, iż gdy związek tworzony jest przez Obie niezdolne Strony ( niezdolność psychiczna ), to mimo jego funkcjonowania, jest on nieważny (abstrahujemy w tym momencie od instytucji domniemania ważności zawartego małżeństwa). Przez takie podejście w

Współpraca PAŃSTWA i KOŚCIOŁA - kościelny proces małżeński

W obecnym rozważaniu naszym celem nie będzie analiza samej kwestii wzmiankowanej w temacie współpracy szczególnie w interesującym nas procesie małżeńskim, co wskazanie na te płaszczyzny/momenty, w których taka współpraca byłaby nie tylko cenna, co nader pożyteczna. Jednym z przykładów jest niemożliwość dołączenia dowodów przez jedną ze Stron procesowych, dodajmy - dowodów dotyczących Strony przeciwnej, gdy Ta nie wyraża woli ich załączenia. Gdy proces kościelny przebiega równolegle do cywilnego (np. do sprawy rozwodowej), bądź, gdy uprzedza ten drugi, to nic nie stoi jeszcze na przeszkodzie, aby zainteresowana Strona na forum SC wystąpiła z taką prośbą. Pożądanym byłoby, gdyby SC przychylił się do tego. Innym przykładem jest konieczność podania Trybunałowi Kościelnemu adresu Strony Pozwanej - ten nie zawsze jest znany. Pomocą w opisanej sytuacji jest jedna z Instytucji Państwowych. Niestety spotkałam się już z praktyką odmowy podania adresu z racji braku interesu p

BIEGŁY Psycholog czy BIEGŁY Psychiatra?

Najczęściej w kościelnym procesie o stwierdzenie nieważności małżeństwa, jeśli już mamy do czynienia z opinią właściwego Eksperta, to jest nim opinia sporządzona przez Psychologa. Można jednak pokusić się o zadanie pytania: czy nie właściwszym byłoby powołanie Biegłego Psychiatrę. Przyczyną do podjęcia się tej kwestii stało się opracowanie w podanej poniżej książce: Istotne czynniki wzrostu znaczenia psychologii we współczesnej medycynie , B. Borys. Na początku winno się jednak wyjaśnić, iż w żadnym razie nie chodzi w podjętym zagadnieniu o zaniżenie jednej dyscypliny naukowej wobec innej, co o zastanowienie się i próbę odpowiedzi na tak sformułowane zapytanie. Poruszaliśmy już sporo tematów z obszaru medycyny, ale na gruncie – być może – bardziej psychologicznym. Tylko dla przypomnienia kilka ostatnich, najbliższych nam przykładów: czynniki psychiczne w kontekście niepłodności, psychoonkologia (warto dodać, gdyż temat ten był przemilczany, o pewnych czynnikach psy

PSYCHIATRIA transkulturowa w kościelnym procesie małżeńskim

Swojego czasu poruszyliśmy, w sposób jednak bardzo zdawkowy, kwestię zaangażowania/współpracy kilku Biegłych w jednej sprawie. Nie chodzi w tym miejscu o – przykładowo – prośbę o wyznaczenie nowego Biegłego tej samej specjalizacji, bądź Biegłego specjalizacji innej, ale o rzeczywistą współpracę kilku Biegłych innej czy nawet tej samej specjalizacji w jednej małżeńskiej sprawie. Tym sposobem w naturalny sposób dotykamy w sumie dyscypliny powstałej nie tak dawno, tj. psychiatrii transkulturowej. O co chodzi? W skrócie: to, co uważane jest za niezdolność w obrębie jednej kultury, wcale nie musi taką pozostawać w obrębie innej; nie wspominam w ogóle o innym podejściu do pewnych problemów (np. zawarcie związku małżeńskiego z uwagi na ciążę w Polsce, a w innych krajach Europy), bądź nieznajomości ich w obrębie jednej kultury, ale innego już państwa (podobny przykład). Samo tłumaczenie o posiadaniu „uniwersalnego” wykształcenia, przygotowania Biegłego, aby taka współpraca p

Kwalifikacje BIEGŁEGO w kościelnym procesie małżeńskim

W obecnych rozważaniach nie będzie interesowały nas kwalifikacje, jakie sensu stricto winien posiadać Biegły, te wymienia Prawodawca w KPK, co zagadnienie pozostające jednakże z tym w związku na sposób pośredni. Jak wiemy, gros kościelnych procesów o nieważność małżeństwa przebiega z niezdolności o charakterze psychicznym. Przy tej wadzie zgody zaleca się wprzęgnięcie do procesu środka dowodowego w postaci opinii właściwego Biegłego (np. Psychiatry, Psychologa). Pamiętamy także, iż to, co wg Tych Ekspertów jest zaburzeniem/nieprawidłowością, to wcale nie musi nim/nią być dla orzekających Sędziów. Może nie należy to do nagminnych przypadków, ale sama spotkałam się, gdy w opinii Biegłego mowa jest o jakiejś nieprawidłowości, a jednak treść Wyroku nie jest z tym kompatybilna. Na pewno nie oznacza to ignorancji w znaczeniu bagatelizowania treści opinii eksperckiej przez Sędziów, co poruszanie się jednak na dwóch różnych płaszczyznach. Ale i takie stwierdzenie nie uprawni

Czy OPINIA BIEGŁEGO powinna być jawna

W jednym z rozważań poruszone zostało zagadnienie Ś wiadectw Kwalifikacyjnych ze szczególnym uwzględnieniem ich jawności. Zostało wówczas powiedziane, iż Strony nie mają do nich wglądu, jak i zaprezentowałam wówczas wobec tego swoje własne stanowisko. Tym razem – w podobnym tonie – podejdziemy do opinii Eksperta. Jak już wiemy: są takie tytuły prawne, przy których zaleca się sporządzenie opinii przez właściwego Biegłego. Chodzi przede wszystkim o kan. 1095 KPK obejmujący niezdolność natury psychicznej , jak i kan. 1084 KPK dotyczący przeszkody impotencji. Na krótką wzmiankę zasługuje także proces dotyczący rozwiązania małżeństwa ważnie zawartego, ale niedopełnionego, bowiem i tam może mieć miejsce skorzystanie z pomocy Eksperta. Jak wiemy, opinia taka jest jawna, tj. Strony, Ich adwokaci/pełnomocnicy mogą się z nią zapoznać. I teraz można postawić zapytanie odnośnie do słuszności takiego posunięcia. Oczywiście, w prawie cywilnym jest podobnie, jednak w tym momenci

PRAWDA w kościelnym procesie małżeńskim

Temat sam w sobie wydaje się prosty w tym znaczeniu, iż skoro liczy się prawda obiektywna, to nie ma sensu prowadzenie procesu wbrew niej (stąd przykładowo brak jest racji dla zafałszowania przez Strony, Ich Świadków). Tym zagadnieniem nie będziemy się stąd zajmować. Obecnie poruszymy w tym świetle jednak inne, dwie kwestie. Pierwsza z nich dotyczy sytuacji, gdy przykładowo przyszła Strona Powodowa nie chce, aby proces był prowadzony z tego tytułu, który wg Niej jest niekorzystny dla Niej samej, ale równocześnie na podstawie którego praktycznie wszystko przemawia za wyrokiem pozytywnym. Jak już jest o tym wiadome, proces może być wszczęty przez już jedną ze Stron (odchodzimy od innych możliwości prawnych), a jeśli tak, to nawet, gdy adwokat/pełnomocnik Tej Strony pozyska nt. wiedzę, to nie ma prawa, aby wykorzystać takie informacje, nawet, gdy odbędzie się to z niekorzyścią dla Strony/Stron (wyrok negatywny). Naturalnie winno się poinformować o tym Stronę, z którą si

Wzajemna pomoc Trybunałów Sądowych

To, iż dany Sąd prowadzi sprawę małżeńską nie oznacza o braku zaangażowania innych Trybunałów. Naturalnie, przyjęta sprawa przez jeden Trybunał, o ile jest on właściwy do jej prowadzenia, eliminuje prowadzenie jej przez inny (kan. 1415 KPK). Liczy się zatem wyprzedzenie, ale i stopień z zachowaniem przepisu wcześniejszego (kan. 1632 § 2 KPK). To ostatnie oznacza, iż przyjęcie sprawy przez dwa Trybunały daje pierwszeństwo jej prowadzenia Trybunałowi stopnia wyższego. Gdy w czasie procesu zaistnieje możliwość prowadzenia sprawy przez inny Oficjalat (tak było na skutek wprowadzonych ostatnio zmian w prawie), to nie wpływa to na sprawę w tym znaczeniu, jakoby mogła ona zostać przekazana innemu Sądowi. Nas interesuje jednak inne zagadnienie, tj. zaangażowanie innych Trybunałów w sprawę prowadzoną przez dany Sąd. Z pomocy takiej można skorzystać przy przesłuchaniu Stron, Świadków, aczkolwiek Strona proponująca Świadków może poprosić o przesłuchanie ich w Siedzibie Sądu prow

WAŻNOŚĆ MAŁŻEŃSTWA

Z uwagi na coraz szersze zainteresowanie utrzymaniem swojego małżeństwa jako ważnego podejmiemy się właśnie tego tematu w kontekście kilku kwestii. Rozpocznijmy od znanego nam już domniemania o ważności zawartego związku . Pokrótce: wg kan. 1060 KPK zawarte małżeństwo uważa się za małżeństwo ważne. Takich domniemywań prawnych w samym kościelnym prawie małżeńskim jest więcej, nas interesuje jednak szczególnie to. Już kilkakrotnie spotkałam się z sytuacją, kiedy Osoba (a zatem nawet nie przyszła Strona procesowa) zastanawia się: czy małżeństwo przez Nią zawarte jest ważne; co więcej, przez swoje wątpliwości odnośnie tego zapytuje o moralność życia/pozostania w takim związku. I właśnie – wg mnie – z tą myślą ustanowiona została ta regulacja – powtórzmy raz jeszcze – wg której zawarty związek uważa się za ważnie istniejący, a to oznacza nic innego jak moralność życia/dalszego pozostania w nim. Inną kwestią jest konwalidacja nieważnie zawartego małżeństwa, nt. której była j

Wyzwania - NOWE PRAWO MAŁŻEŃSKIE

W obecnym bardzo krótkim rozważaniu nie podejmę problematyki sensu stricto prawnej a duszpasterską jednak w kontekście nowych regulacji prawnych. Jak wiemy, prawo weszło w życie od 8 grudnia 2015 r. Jedna z wprowadzonych zmian polega na braku konieczności potwierdzenia wyroku pozytywnego przez Trybunał II Instancji. I w tym upatruję już pierwsze wyzwanie: bowiem, jakie można zająć stanowisko wobec Tych Stron, które otrzymały jeszcze w roku wejścia nowych przepisów, ale obowiązującego starego prawa, wyrok pozytywny, sprawa Ich została automatycznie przekazana do Trybunału wyższej Instancji, i ten Trybunał już nie potwierdził wyroku Instancji niższej. Naturalnie, istnieje możliwość skierowania sprawy do Trybunału III Instancji, jednak: jest to związane z kosztami, czasem, a przede wszystkim z niepewnością czy czasem nie zostanie podzielony wyrok w brzmieniu negatywnym. Na pewno to, o czym obecnie będziemy mówić, nie jest wyzwaniem duszpasterskim, ale wyzwaniem, które

NIEGODZIWOŚĆ działania

Wśród niegodziwie podjętych czynności można wyróżnić te, które dotyczą Osoby asystującej podczas zawierania małżeństwa, jak i te, które dotyczą zawierających związek. Pierwsze wymienia chociażby kan. 1071 KPK § 1 KPK: asystencja bez zezwolenia ordynariusza miejsca przy małżeństwie tułaczy; związku, który nie może być uznany/zawarty wg prawa cywilnego; małżeństwie osoby związanej obowiązkami wynikającymi z pierwszego związku; osoby, która notorycznie porzuciła wiarę katolicką; osoby związanej cenzurą; małoletniego bez wiedzy rodziców lub wobec ich sprzeciwu; czy małżeństwie zawieranym przez pełnomocnika. Z kolei drugi przypadek zachodzi wówczas, gdy Strona chce wstąpić w związek małżeński wbrew zakazowi nałożonemu po stwierdzeniu i uznaniu jej małżeństwa za nieważne (może to mieć miejsce w przypadku jakiegoś rodzaju symulacji , podstępnego wprowadzenia w błąd , niezdolności natury psychicznej ). Ten drugi przypadek jest o tyle ważny, gdyż nierzadko słyszy się pytanie: czy