Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2019

WYMOGI stawiane RODZICOM CHRZESTNYM

Zapodany temat w tytule pozostaje w ścisłym słowa tego znaczeniu z jeszcze innym zapytaniem, a dotyczącym tego: kto może/nie może pełnić rolę rodzica chrzestnego. Dodajmy, iż bardzo często pytanie to stawiają Osoby, które są po rozwodzie cywilnym, pozostają w nowym związku cywilnym, bądź wolnym, i z różnych względów nie sfinalizowali kościelnego procesu o uznanie Ich małżeństwa za nieważne, bądź jego rozwiązanie. Interesujące nas regulacje można odnaleźć od kan. 872 do kan. 874 KPK. Jednym z wymogów jest moralność życia potencjalnego rodzica chrzestnego. Już w tym momencie widzimy zasadność podnoszenia kwestii przez w/w Osoby. Pojawia się przy tym kolejne pytanie, o to: w jaki sposób należy rozumieć prowadzenie swojego życia na sposób moralny. Na to pytanie warto odpowiedzieć tak, iż skoro dana Osoba/Osoby decydują się na pełnienie przez siebie funkcji chrzestnego, to w parze z nią idą pewne zadania. Jedno z nich polega na współuczestnictwie w religijnym wychowaniu chrześniaka

ODMOWA UDZIELENIA CHRZTU dziecku a kościelny proces małżeński

Dotychczas podejmowanym przez nas tematem był ten obejmujący kościelny proces małżeński. Wydawać by się zatem mogło, iż pomiędzy zapodaną kwestią w temacie aktualnym a naszym głównym nurtem rozważań nie ma związku, tymczasem – niekoniecznie. Już kilka razy spotkałam się z podniesieniem ew. nieważności zawartego małżeństwa w kontekście przymusu i bojaźni, za którym miał stać lęk przed odmową nieochrzczenia dziecka, gdy Rodzice jego nie posiadają kościelnego ślubu, co miałoby w konsekwencji doprowadzić do zawarcia małżeństwa na sposób przymuszony. Z jednej strony, opisana sytuacja nie jest tzw. niemożliwą, jednak z drugiej strony, budzą się pewne wątpliwości, czy faktycznie mamy do czynienia z tzw. impasem, szczególnie biorąc pod uwagę realne warunki. I tak, jak z pewnym trudem można byłoby podpiąć wzmiankowany przypadek pod rzeczony tytuł, tak obecnie weźmiemy na kanwę naszych rozważań to: czy rzeczywiście taka odmowa może mieć miejsce. Zanim przejdziemy do rozwinięcia interes

PRZYMUS ADWOKACKI w kościelnym procesie małżeńskim?

Zacznijmy wyjątkowo te rozważania wprost od zacytowania dwóch kanonów. W kan. 1478 § 1 KPK czytamy: „ Małoletni i co, którzy pozbawieni są używania rozumu, mogą występować w sądzie tylko przez swoich rodziców, opiekunów lub kuratorów, z zachowaniem § 3 ”. Zaś w kan. 1481 § 1 KPK mowa jest: „ Strona może swobodnie ustanowić sobie adwokata i pełnomocnika; lecz, poza wypadkami określonymi w §§ 2 i 3, może także występować i odpowiadać osobiście, chyba że sędzia uzna posługę pełnomocnika lub adwokata za konieczną ”. Generalnie można powiedzieć, iż nie ma, tak jak to można odnotować na gruncie prawa cywilnego, tzw. adwokackiego przymusu, jednak wydaje się, iż nic nie stałoby na przeszkodzie, aby taki przymus w niektórych przypadkach określić, i to bardziej obligatoryjnie, powszechnie aniżeli w przytoczonych normach prawnych. Jak już wiemy, gros kościelnych procesów małżeńskich przebiega z tytułu niezdolności natury psychicznej , o której w kan. 1095 KPK. A tam mowa jest chociażby o